środa, 27 czerwca 2012

Rzut okiem - Krater

   Gra krater została stworzona przez studio niezależne Fatshark, jest to szwedzkie studio z siedzibą w Sztokholmie. Pracowali również nad Bionic Commando Rearmed 2 i Lead and Gold: Gangs of the Wild West. Właśnie oni oddali w nasze ręce grę Krater.
   Czym ów produkcja jest? Krater, jest to RPG (Role-playing game) z rzutem izometrycznym, takim jaki możemy zauważyć w starych produkcjach tego typu. Przenosimy się do post apokaliptycznego świata w którym zdetonowana została bomba atomowa. W nasze ręce zostają oddane cztery klasy postaci: postacie zadające obrażenia w zwarciu, zadające obrażenia na dystans, lekarz oraz blokujący. Kierując tą grupą badamy tytułowy krater w poszukiwaniu artefaktów z przed wybuchu bomby.    
   Mocną stroną tej gry jest muzyka, dawno w grze nie spotkałem się z tak dobrą oprawą dźwiękową, pasującą idealnie do klimatu gry. Utwory nadają grze dynamiki a jak potrzeba to i tajemniczości, pozwalając zagłębić się w świat przedstawiony. Dla niedowiarków Welcome to Krater. Fabuła w tej grze nie wciągnęła mnie jakoś szaleńczo, owszem jest historia, są nawet wątki poboczne i zadania dodatkowe. Sam pomysł na grę świetny, jest wielu fanów takich klimatów. Bardzo ciekawa kreacja świata, wizerunek postaci, wygląd otoczenia. Wszystko jest spójne, trzyma się wcześniej zamierzonego planu. Kolejnym niewątpliwym plusem jest mechanika. Wszystkie umiejętności naszej drużyny znajdują się na jednym pasku co ułatwia dowodzenie, nie zmusza do ciągłego przeskakiwania pomiędzy bohaterami. Na duży plus zasługuje również rozwój postaci. Jest nietypowy, bo zamiast punktów umiejętności, sztuczek, rozwijamy się za pomocą implantów. Ekran rozwoju jest inaczej mapą człowieka w której implementujemy kolejne wszczepy do swojego ciała, dzięki czemu nasze statystyki ulegają zmianie. W ten sam sposób rozwijamy umiejętności. Na uwagę zasługuje możliwość tworzenia broni, co nie jest tanią rzeczą, aczkolwiek bardzo opłacalną. Do stworzenia przedmiotu potrzeba przepisu, przedmiotów dostępnych w sklepie oraz przedmiotów które można znaleźć bądź zdobyć z przeciwników. 
   Strasznie bolesna w tej produkcji jest optymalizacja gry, potrafi bardzo zdenerwować. Gra nawet na mocnych sprzętach potrafi się przyciąć bądź wyrzucić błędy graficzne. Nagrywając grę frapsem doświadczyłem różnych skoków fpsów co przy produkcjach mocniejszych graficznie się nie zdarzało. Brak polskiej wersji językowej, lecz Fatshark potwierdziło pracę nad nią, więc zapewne nie długo ujrzy światło dzienne.
   Mam bardzo dobre wrażenia związane z tą produkcją. Co prawda nadal jestem w trakcie eksplorowania tego świata, ale już potrafi przykuć do komputera na długi czas. Kupuję całą wizję artystyczną, udekorowaną świetną muzyką. Studio Fatshark cały czas dopieszcza swój tytuł i pojawiają się nowe poprawki łatki, które poprawią oraz urozmaicą rozgrywkę. Jak dla mnie 9.5/10, gra warta uwagi nie tylko dla fanów gier post apokaliptycznych. Gra na steamie obecnie kosztuje 14 euro.

wtorek, 19 czerwca 2012

Partyjota

Prolog
Podchodzi Europa do matki Polki,
podchodzi Europa do matki Ukrainki.
Publiczność klaszcze, wiwatuje.

- Gratulacje moje panie, los sportowy na wasze rączki składam. Widać, twarzyczki wasze znają słowo wyrzeczenie. Dobrze się sprawicie, a ojciec dumny z was będzie.

Nastąpiła ceremonia, panie porwał taniec.
Tańczyły ku uciesze sióstr i braci,
a ojciec marsza grał.

 Akt 1 Scena 1

Nastał dzień sądny dla sióstr, mecz otwarcia.
Starsza siostra zaprosiła braci swoich,
do domu swojego.

- Witam was w moim domu. Budowałam go co sił, na przekór ludziom złej woli. Najtrudniejszy ostatni rok z pewnością był. Przestało się układać, fachowcy się zlecieli, jak ta Mucha co na gównie się zna. Pracowałam w zimę, robiłam na wiosnę, aż przyszedł Lato co zwiastowało mistrzostwa. Dzisiaj stoję tu przed wami, przed braćmi i przed siostrami by zaprezentować moje dzieci.

Dziki tłum ryczał, wrzeszczał, wiwatował.
Lato grzał bardzo, co i dech dzieciom odbierał,
a ojciec marsza grał.

Akt 1 Scena 2
  
Głowna droga do domu. 
Dzieci białe i czerwone śpiewały:

- Prawy do Lewego.

Niedźwiedzie szły na barach niosąc
bohaterów.
Najukochańszy syn, w bólu wychowany
monolog wygłosił.

- Kocham moich braci, kocham moje siostry. Kocham również tych co moją matkę reprezentują. Nie rozumiem moich braci, ale kocham ich bo inni kochają. Kochać trzeba chociaż to czasem boli. 
Siostry i bracia najukochańszego:

- Nikt się nie spodziewał, nikt tego nie przewidywał. Ze spraw błahych narodzony kapitan. Duchowy przywódca, bośmy go tak nazwali. On poprowadzi nas do zwycięstwa, on rozgromi moskali.

Płacz i radość przybrana w trzy kolory,
nikt nie zwyciężył, nikt nie poległ.
Byli lecz zwycięzcy i pokonani.
No i do tego wszystkiego,
ojciec marsza grał. 

Akt 1 Scena 3

Tłum się cieszy i tłum śpiewa pieśni,
piszczy do matki o trzecim bohaterze.

- Naszą nadzieją o matko droga jest trzeci ze wspaniałej trójcy. Módl się za niego, za jego braci co barwy twoje przybrali. Módl się do najświętszego co by to o swoich ulubieniach nie zapomniał. By nie zrobił pewnego błędu.

Płakali wszyscy, płakali boś bracia.
Szał minął została refleksja.
Publiczność zamarła.
Na scenę wszedł Lato.

- Ciepło mi u was, cieplej niż wszędzie. Ja tu zostanę, tu Lato będzie. Moskit nie kąsa, piwo nie smakuje, ja tu zostaje, ja tu nocuje. Ja nie obiecywałem, ja dotrzymywać nie zamierzam. Nie widzę sensu, po co się wam zwierzam.

Kurtyna opadła.
Publiczność cicho, artyści czekali na owacje.
Umarli z głodu. 
A ojciec swojego marsza grał.
Bo po Lacie, przyszła Zima.

sobota, 9 czerwca 2012

Historia Gatunku. Fantastyka - co w niej ujrzymy.

   Różne są gatunki literatury, żadnej nie dyskryminuję bo żadnej skreślać nie można. Niejednokrotnie każdy z was spotkał się z terminem "Fantastyka", pierwsze skojarzenia z reguły to J.R.R Tolkien, Star Wars itd. Są to dobre skojarzenia, lecz płytkie. Zagłębiając się w tę odnogę literatury można odleźć coś takiego jak:
KALKI - ostatnie wcielenie (awatar) boga Wisznu, drugiego (po Brahmie, a przed Sziwą) z Trimurti, boskiej trójcy hinduizmu. Jest to awatar przyszły, która ma dopiero nastąpić, a nastąpi w końcu Ery kali. Wisznu wcieli się wówczas w straszliwego Kalki, jeźdźca na białym koniu i w tej postaci zniszczy świat, by oczyścić go z grzechu i zła. Oczywiście po totalnej destrukcji świat zostanie stworzony na nowo, w postaci i formie o wiele, wiele lepszych niż obecnie. Analogia do Nowego Testamentu i Apokalipsy, gdzie również mamy jeźdźca na białym koniu, jest oczywista i nie do przeoczenia.
LUGHNASADH (wym. Lunasa) - obok IMBOLC, BELTANIE i SAMHAIN jeden z celtyckich (druidycznych) dni świątecznych, które nie są absolutnie związane z cyklem solarnym (jak związane są przykładowo święta ekwinokcyjne i solstycyjne). Obchodzone 1 sierpnia. Święto Luga (boga światła, najważniejszego bóstwa iryjskiego), święto dojrzewania, urodzaju i żniw. Inna przyjęta nazwa święta, Lammas, nie pochodzi jednak z języków celtyckich, lecz od germańskich Sasów i oznacza Święto Bochenków (Hlaf-mass). Ciekawostka - z tego samego korzenia wywodzi się obecnie dobrze nam znane słowo lord - wzięło się ono od słowa hlaford, dosłownie: "ten, który daje bochenki", czyli pan, chlebodawca.
   Informacje zostały zaczerpnięte z dzieła Andrzeja Sapkowskiego pt. "Rękopis znaleziony w smoczej jaskini" - jest to książka w której została zebrana wiedza o fantastyce i przedłożona na język polski.