piątek, 28 lutego 2014

Nie recenzja - Dramat Współczesny

Muzyka jest bardzo rozległą sztuką, co widać po obfitości gatunków jakie w niej występują. Są takie zespoły, których nie jestem wstanie przypisać do danego gatunku, rodzaju muzyki. Właśnie taki problem mam z Kabanosem. Z jednej strony mamy zespół, który bawi się muzyką, nie zawsze podchodzi poważnie do utworów, często bawiąc się formą. Z drugiej zaś mamy zespół, piszący dorosłe, poważne teksty i to w sposób łatwy, przy użyciu prostego języka.

Dramat Współczesny, nowa płyta zespołu Kabanos, która swoją premierę datuje na 28 lutego bieżącego roku. Naprawdę rzadko kupuje płyty, większość muzyki nabywam cyfrowo bądź korzystam z abonamentów, które oferują mi dostęp do swoich bibliotek. Usłyszawszy piosenkę "Brzydota", wiedziałem że muszę mieć ich płytę. Świetna okładka, którą wykonał Czarny Jobacz a współpomysłodawcą był Zenek Kupatasa. Tradycyjnie już w książce z tekstami są błędy, tekst pisany nie zawsze pokrywa się z tym śpiewanym. To charakterystyczna rzecz dla zespołu, który ani razu nie wydał śpiewnika bez jakieś wpadki.
Teksty utworów, czyli płyta mocno o miłości z całym spektrum uczuć, zaczynając od negatywnych, a kończąc na tych wspaniałych. "Amore mio" przykład złej miłości, egoistycznej i czysto fizycznej, kolejny na płycie utwór "Serce", opowiada o pięknej, czystej miłości. Kolejność piosenek jest przeplatanką negatywnych i pozytywnych odczuć, co fajnie wpływa na słuchacza, podczas przesłuchiwania całej płyty. Muzycznie jest to typowa płyta Kabanosa, ciężkie brzmienia, częste łamanie rytmu, wplatanie spokojnej muzyki. Jestem oczarowany płytą, trafiła mi się naprawdę dobra inwestycja. W Dramacie Współczesnym zostajemy wrzuceni do świata problemów, które tak bardzo nas dotyczą, a o których się milczy. Warto wydać te 30 złotych i zmierzyć się z tą płytą i przy okazji dać sobie chwilę na refleksję.

Nie wiem czy jest to najlepsza ich płyta, "Kiełbie we łbie" też prezentowała się dobrze. Widać jak zespół "dorasta", umacnia swój styl i szlifuje to co im bardzo dobrze wychodzi. Z pewnością będę śledził dalsze losy zespołu, bo zdecydowanie pragnę takich płyt jak "Dramat Współczesny". Płytę możecie nabyć na stronie wydawcy Wesołe Baloniki.


czwartek, 20 lutego 2014

Guild Wars 2 - miłość w kilku aktach

Brak MMO, niczym niedobór fosforu wykańcza me serce. Szukałem, błądziłem, zupełnie jak ćpun pozbawiony swojego narkotyku, testowałem swój organizm z nowymi dziełami kultury. Był Aion, niezwykle fajne MMO, Defiance, który skusił mnie klimatem i nic poza tym. World of Warcraft, bezdyskusyjny król, uwielbiam klimat tej produkcji, niestety w moim odczuciu bardzo się już zestarzał.

Guild Wars 2, miłość mająca wzloty i upadki, tak określiłbym swoją przygodę z właśnie tą produkcją. Miłości tej poświęciłem 706 godzin, w tym mojej głównej postaci (Renfree) 627 godzin. Powroty bywają ciężkie, przypominanie sobie mechaniki, szukanie gildii itp. Moja gildia w której byłem przed dłuższą przerwą, bardzo ciepło przyjęła wiadomość że wróciłem. Przypomniałem sobie dlaczego tak bardzo GW2 przypadło mi do gustu. Mechanika która jest bardziej "arcadowa" i starająca się nie być kopią World of Warcaft. Piękny świat, którego zwiedzanie niejednokrotnie pochłaniało mnie całkowicie, oraz nowe eventy, które ArenaNet projektuje dla graczy. Crafting stanowi wyzwanie, nie jest niepotrzebnie uproszczony, dzięki czemu osiągnięcie maksymalnego poziomu daje satysfakcje. Wyzwania gildyjne wymagają zgrania, działając na własną rękę, nie planując trudno osiągnąć zamierzony sukces. Sam rozwój gildii, uczestniczenie w nim, uważam za bardzo pozytywną rzecz. Najbardziej stęskniłem się jednak za World vs. World vs. World (WvWvW). Trzy serwery stają na przeciw siebie w potyczce trwającej tydzień, na specjalnie przeznaczonej do tego mapie. Zdobywanie twierdz, zamków, punktów zaopatrzenia, robienie ulepszeń, dowodzenie ludźmi. Spędziłem na polach bitwy dużo czasu, zdarzyło mi się również dowodzić. Właśnie z WvWvW czerpie najwięcej satysfakcji. Z pewnością wrócę do tematu GW2 jeszcze nie raz, może skupie się na poszczególnych elementach rozgrywki.